Jakie cechy mógłby mieć współczesny Homer – ten, który jako jeden z pierwszych przekształcił pieśń poetycką (recytacyjno-improwizacyjną) w poezję pisaną, czyli literaturę? Czy dzisiejszy Homer, również jak jego pratyp - grecki twórca eposów wyznaje zasadę mimesis – odtwarzania i naśladowania rzeczywistości?

Z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że podmiot liryczny ze zbioru Dragana Jovanovicia Danilova zatytułowanego "Homer przedmieścia" ma cechy greckiego geniusza literatury. Tytułowy "Homer przedmieścia" wyśpiewuje świat subiektywnie, analizuje go, objaśnia, streszcza go odbiorcy, mówi o swoich doświadczeniach, nazywa siebie poetą, który otwiera się cały na czytelnika. W wierszu "Na tym kończy się przesłuchanie" mówi:

"Chmura to czubek jakiegoś wiertła,
a głowa poety jest głową nuklearną.

Ty, który trzymasz tę książkę w swoich rękach,
trzymasz moją głowę w swoich objęciach".

Jakże niezwykłe to wyznanie, poeta oddaje swój umysł, a nie serce, bo to poeta intelektualista, a nie romantyk, poeta myśliciel, mędrzec, jego wiersze płyną z głowy, rodzą się z patrzenia na świat, a nie z odczuwania świata. Głowa poety jest głową nuklearną, a może głowicą nuklearną i może ekslodować od nadmiaru słów, od nadmiaru wiedzy? Uważaj, czytelniku, ty, który trzymasz ją w dłoni, tę głowę, ten tom wierszy, bo może wybuchnąć i zniszczyć twój dotychczasowy świat, zrobić rewolucję w twoim umyśle, gwałtownie zmienić twoje życie.

O tym, że poeta jest bardem świadczą następujące słowa z wiersza "Pieśni są moimi płucami": "Pieśń jest pełna słów, zbyt ciężkich, by móc je było nosić przez góry [...] Pieśń to moje płuca i moja bezsenność". Bard – wędrowny śpiewak – porusza tematy obciążające go aż tak mocno, iż jarzmo, które wyśpiewać musi w swoich utworach niemożliwe jest do przeniesienia przez góry, a nwet wywołuje w nim bezsenność. Z kolei w wierszu "Światowy kryzys gospodarczy w Belgradzie" świat przedstawiony ma cechy apokaliptyczne, pełny jest frenetycznych obrazów, np. wygłodniałych bezdomnych psów żywiących się kośćmi i wczorajszym chlebem albo kury z obciętą głową "dziką w dadaistycznej wściekłości". Utwór "Babcie" pachnie natomiast błogim wypiekiem – gibanicą – tradycyjnym bałkańskim wyrobem cukierniczym.

Zbiór Dragana Jovanovicia Danilova ukazał się w przekładzie Olgi Lalić-Krowickiej, wstępem opatrzył go Zbigniew Masternak. Zawiera pięćdziesiąt wierszy.

 

Monika Jastrząb (ur. 5 lipca 1990 roku w Krośnie na Podkarpaciu) – z wykształcenia i zamiłowania historyk literatury oraz pasjonat poprawnej polszczyzny. Krąg jej zainteresowań obejmuje głównie teksty romantyczne i pozytywistyczne, a także dzieła autorów współczesnych powiązanych z Podkarpaciem. Studia licencjackie na kierunku filologia polska (spec. edytorstwo) ukończyła na PWSZ w Krośnie, gdzie obroniła pracę z pogranicza literatury i ontologii zatytułowaną „Byt albo nie byt. Postać żywego trupa w literaturze romantycznej”, natomiast studia magisterskie na Uniwersytecie Jagiellońskim kontynuowała na kierunku polonistyka-komparatystyka, na których napisała pracę zatytułowaną „Wątki apokaliptyczne w wybranych utworach Zygmunta Krasińskiego na tle romantyzmu europejskiego”. Obecnie pracuje w krośnieńskim Wydawnictwie Ruthenus na stanowisku edytora.

Opublikowała dwujęzyczne posłowia do trzech tomików Olgi Lalić-Krowickiej. Publikowała na łamach antologii współczesnych sztuk słowiańskich pt. „Między Ochrydą a Bugiem” (w języku polskim i serbskim), a także na łamach czasopism literackich.