festiwal 2016 20160807 1875458187

 

W dniach 29 maja – 2 czerwca 2016 r.  odbył się XXIII Międzynarodowy Festiwal Poetycki „Maj nad Wilią”. Zebrała się grupa ludzi zainteresowanych tematyką Kresów, poezją, historią. Połączyło ich Wilno i słowo. Inicjatorem wszystkich festiwali jest Romuald Mieczkowski – redaktor naczelny kwartalnika „Znad Wilii”. Tegoroczny festiwal przebiegał pod hasłem: „Śladami sienkiewiczowskiego Potopu na Litwie”.  
Organizatorzy postanowili rozpocząć festiwal od mszy inauguracyjnej. Goście festiwalu, przybyli z Polski, Litwy, Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Meksyku czytali  wiersze w Kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (franciszkanów). Warto wspomnieć, że  msze odbywają się w tym kościele po polsku i po litewsku. Franciszkanie rozpoczęli budowę kościoła i klasztoru wkrótce po oficjalnym przyjęciu przez Litwę chrześcijaństwa. Klasztor w roku 1390 został zniszczony przez Krzyżaków, jednak niedługo potem ponownie go odbudowano. Franciszkanie wkrótce stali się jednym z najlepiej uposażonych zakonów na Litwie, mając siedem wsi, trzy jeziora i 54 place w mieście. Ich świątynia zaliczała się do najokazalszych w Wilnie. Niestety teraz tego samego o kościele nie da się powiedzieć, chociaż pewne działania renowacyjne zostały podjęte. Następnie w sali konferencyjnej Instytutu Polskiego, wypełnionej po brzegi, zaprezentowano album  autorstwa Ewy Ziółkowskiej i Romualda Mieczkowskiego Śladami słów skrzydlatych…, z podtytułem – Pomniki pisarzy i poetów polskich na Litwie. Wydawnictwo uzupełnione jest fragmentami tekstów poetyckich i prozatorskich. Opracowanie solidne i warte dostrzeżenia.


Drugiego dnia, w poniedziałek 30 maja 2016 r. pod pomnikiem Adama Mickiewicza, umiejscowionym przy kościele św. Anny, wszyscy uczestnicy zostali uwiecznieni na tradycyjnym wspólnym zdjęciu. Stamtąd udali się do Muzeum Adama Mickiewicza, miejsca w którym wieszcz stworzył Grażynę. Zwiedzili skromne salki, obejrzeli pamiątki po poecie, a później na dziedzińcu, na błyskawicznie zaimprowizowanej scenie, pojawili się zaproszeni na uroczystość goście, w tym praprawnuk Mickiewicza Roman Gorecki-Mickiewicz. Poeci przybyli z zagranicy oraz wileńscy zaprezentowali swoje wiersze. Po południu tego samego dnia w Instytucie Polskim odbyło się otwarcie wystawy fotografii Jana Skłodowskiego przedstawiających Laudę.
We wtorek 31 maja 2016 r. – clou programu – wycieczka śladami „Potopu” (ok. 600 km objazdówki), jako  że rok 2016 ogłoszono rokiem Sienkiewicza. Najpierw Birże – jedna z litewskich miejscowości z „Potopu” Sienkiewicza. To właśnie tam wysłał Wołodyjowskiego i jego towarzyszy książę Janusz Radziwiłł. Mieli zginąć z rąk Szwedów, do czego nie dopuścił swoim fortelem Zagłoba. W pałacu, ani na tablicach informacyjnych nie znajdzie się opisów w języku polskim. Uczestnicy wyjazdu mieli szczęście być wprowadzonymi w historię wcześniej przez jednego z gości festiwalu doskonale zorientowanego w dziejach Kresów. Zainteresowanie eksponatami rozłożyło się na różne sale, innych zwiedzających było niewielu. Nie wysiadając z autobusu wycieczkowicze minęli Upitę, Pacunele… kierując się na Wodokty. (Podobno piękne panny w tych okolicach były nazywane pacunelkami). W Wodoktach według Sienkiewicza znajdował się dwór Billewiczów, gdzie Oleńka poznała Kmicica. Z informacji przekazanych przez znawcę tych terenów wynikało, że jesienią zostanie na kościele wmurowana pamiątkowa tablica poświęcona Henrykowi Sienkiewiczowi. Były w Wodoktach jeszcze osoby mówiące po polsku, które powiedziały kilka słów dla radia i tv. Udało się zwiedzić kościół ufundowany przez rodzinę Lutkiewiczów, zerknąć na usytułowaną obok kapliczkę cmentarną – grobowiec fundatorów. Na przykościelnym cmentarzu, utrzymanym dość czysto, można zobaczyć nagrobki laudańskiej szlachty: Butrymów, Gasztowtów, Domaszewiczów, Piotrowskich, Ejdregiewiczów. Lituanizacja spowodowała, że obok spoczywają potomkowie o zmienionych już nazwiskach: Butrymasowie, Domaszewicziusowie, Gasztautasowie. Według słów przewodnika, kiedy pytamy o cmentarz na Laudzie, wskażą nam zawsze cmentarz przykościelny, natomiast jeśli miejsce pochówku jest oddalone, trzeba pytać o mogiły. Warto zwrócić uwagę na drewniany zaścianek usytułowany naprzeciwko kościoła i drewnianą, niepospolitej urody plebanię, choć też już nadszarpniętą zębem czasu.
Nie tylko „ząb czasu” naruszył dwór w Mitrunach – ongi posiadłość Sawickich. Komuś podobała się miedziana blacha z dachu i stopniowo zaczęła znikać, dwór zaś zaczął popadać w ruinę.
Kolejny etap podróży to Kiejdany – jedno z najstarszych miast Litwy wspominane w kronikach Długosza. Kiejdany znajdują się w odległości ok. 60 km od Kowna i 150 km od Wilna. Przepływająca przez miasto Niewiaża stanowi umowną granicę między Żmudzią a Auksztotą. W pobliżu Kiejdan, w Szetejniach, urodził się Czesław Miłosz, który od 1990 był honorowym obywatelem miasta. Widać, że trochę się w Kiejdanach zmienia, sporo się remontuje, odmalowuje. Po Kiejdanach oprowadzała uczestników festiwalu poetka i działaczka polonijna Irena Duchowska, zaprowadziła ich także nad Niewiażę (rzekę znaną jako Dolina Issy  Miłosza). Występ polskiego zespołu folklorystycznego „Znad Issy” urozmaicił gościom pobyt w Kiejdanach.
W środę, 1 czerwca 2016 r. goście przybyli na festiwal udali się z wizytą do Związku Pisarzy Litewskich. Obejrzeli pałac Ogińskich, w którym mieści się Związek Pisarzy Litwy, z zewnątrz i od środka. Trzeba przyznać, że pałac zrobił wrażenie. Jednak głównym celem było spotkanie poetów, redaktorów, wydawców, organizatorów festiwali poezji. Spotkanie było interesujące, odbyło się z udziałem prezesa Antanasa A. Jonynasa i wiceprezesa ZPL pisarki i tłumaczki Birutė Jonuškaitė. Szczególnie imponujące wrażenie zrobiła na gościach działalność wydawnicza, zarówno ilość wydawanych tytułów książek, czasopism, jak i poziom edytorski prezentowanych egzemplarzy. Jest szansa, że spotkanie przyniesie kolejne dobre znajomości, nowe przyjaźnie, tłumaczenia utworów.
Po południu była niepowtarzalna okazja, aby w Instytucie Polskim w Wilnie obejrzeć kilka filmów emigracyjnych, o Polakach albo zrobionych przez Polaków, z zapałem prezentowała filmy i sam festiwal filmów emigracyjnych „Emigra” Agata Lewandowski. Wieczorem w Polskiej Galerii Artystycznej odbyła się biesiada poetów, malarzy, muzyków i ich przyjaciół.
Przed południem, w czwartek 2 czerwca 2016 r. poeci czytali wiersze na podwórzu Klasztoru Bazylianów przed Celą Konrada.
Warto dodać, że nie odczuwało się granicy wieku, wszyscy uczestnicy festiwalu byli tak samo ważni, zarówno ci, którzy uczestniczyli w nim po raz kolejny, jak i pierwszorazowi, ci o znaczącym dorobku literackim i stawiający pierwsze kroki. Zadbano o udokumentowanie imprezy przez radio, prasę, tv.

Agnieszka Jarzębowska

Fotogaleria >>>

JB Cookies