źródło: Akant
Czasy „kaskaderów literatury” minęły bezpowrotnie. Teraz młodzi poeci są dobrze ułożeni: „Ich twarze i nazwiska są zupełnie nieznane. Nic dziwnego. Publikują w niskonakładowych czasopismach literackich, spotykają się w swoim gronie i nie wywołują skandali” (Maja Wolny, „Buła na placu”, „Polityka” 2000, nr 49). Ciekawa rzecz, że motyw szaleństwa dominuje w debiutanckim tomie wierszy OLGI LALIĆ-KROWICKIEJ: „Dzisiaj przyjdzie w brązowym” (2006). Utalentowana poetka (ur. 1980) ujawnia w wierszu pt. „Potem”, że jej szaleństwo jest „z podmuchu czasu…” (s. 10). Należy dodać, ze biografia tej autorki różni się w znacznej mierze od życiorysów naszych młodych (i spokojnych!) poetów. Olga Lalić-Krowicka urodziła się w Sibeniku (Chorwacja). Mieszkała w Chorwacji przez 15 lat. Jej ojciec jest Serbem, a matka – Polką. Przyjechała do Polski wraz z rodziną po wojnie domowej. Jest absolwentką filologii słowiańskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisze wiersze, dramaty, krótkie opowiadania, recenzje i artykuły. Debiutowała w miesięczniku „Radostowa” (1999). Później publikowała na łamach polskich, serbskich, chorwackich, bośniackich, bułgarskich, macedońskich i słoweńskich czasopism. Jest laureatką wielu konkursów literackich w Polsce i w innych krajach, m.in. zajęła I miejsce w V ogólnopolskim konkursie „O Lampę Ignacego Łukasiewicza" (Krosno 2004). Mieszka i pracuje w Dukli na Podkarpaciu. O. Lalić-Krowicka nie buduje w swoich utworach przesłodzonych obrazów poetyckich. Jej wiersze rozgrywają się w ciemnej tonacji (poetka doświadczyła piekła wojny domowej w dawnej Jugosławii). Autorka kocha „życie i jego ironię” („Zaplątana w sobie”, s. 34). Jednocześnie ma „poczucie zagrożenia własnej przestrzeni życiowej” (określenie Antoniego Kępińskiego). Warto zwrócić uwagę na fakt, iż w wierszu pt. „Ocalona” (s. 24) znajdują się szczególne wersy:
na krzesło
mojego krwistego ciała
siada Bóg mistrz
w nauczaniu Kępińskiego
jestem pośrodku
Robert Czop, autor wstępu do tomiku O. Lalić-Krowickiej, zapoznaje czytelnika z „zaplatanym światem” autorki: „Jakaś nieokreślona bliżej kula u nogi paraliżuje w poezji Olgi Lalić wyrwanie się z pajęczyny niemożności tych, którzy są stworzeni do wolności” („Przerwany lot ku przestworzom w poezji Olgi Lalić”, s. 3). W poezji wrażliwej autorki znalazłem wiele mrocznych sił, np. w wierszu pt. „Parę myśli na raz” (s. 52):
Jeżdżą pociągi na wschód przeszłości.
Wariatów wiążą w kaftany.
Matka za synem płacze.
Dolą Serba jest ruchome niebo.
(…)
Słowo to chaotyczna postać sprawy.
Wspomniane słowa zamazują „lepszą i jaśniejszą barwę” świata. Bohaterka utworu pt. „Gdzie świętość śpi” (s. 127) podejmuje trud rozpoznania zmiennej rzeczywistości:
Jestem niczym rozmazany obraz,
gdy tak kroczę wilgotnymi ulicami Dukli.
I śnię, że na Cergowej rosną oliwki,
że przez aleje ciągną czołgi, armaty i cała broń.
Lekarstwem na metafizyczne leki jest religia. W omawianym utworze znalazłem przejmujący dwuwiersz (refren):
Janie, Święty i drogi,
Uwolnij ludzi od samotności i trwogi…
Albert Camus powiedział, że pisarz ma podwójną misję: musi służyć prawdzie i sprawiedliwości. Moim zdaniem, Olga Lalić-Krowicka służy odwiecznym pewnikom serca i rozumu; jednocześnie ma świadomość, że „Po drugiej stronie czasu” („S drugie strane vremena”, s. 107): Schowali myśli Filozofów i poetów
Wygnali Boga.
Nie lubią aniołów. (…)
Całość ksiązki poetyckiej pt. „Dzisiaj przyjdzie w brązowym” dopełniają artystyczne zdjęcia Eweliny Rekowskiej i Kamila Krowickiego. Na uwagę zasługują też subtelne ilustracje Joanny Smoli.
Olga Lalić-Krowicka, „Dzisiaj przyjdzie w brązowym”, wydanie drugie zmienione (reedycja), Oficyna Wydawnicza „Radostowa”, Starachowice 2006, ss. 136